Jerzy Krotoski

adwokat

Maciej Krotoski

adwokat

Maciej Krotoski o pasjach motoryzacyjnych rodziny Krotoskich, gokarcie w kuchni i medalach

Komentarze (0)

Motoryzacja to pasja, którą moja rodzina dzieli od pokoleń. Zapoczątkowana została przez dziadka Kazimierza Krotoskiego, który był prekursorem gokartów w Polsce. Przez wiele lat startował w wyścigach kartingowych, zwyciężając oraz zdobywając tytuł najlepszego kartingowca w Polsce. Zaraził swoich synów pasją do sportów motorowych zabierając ich już jako małych chłopców na zawody żużlowe, skąd zresztą narodził się pomysł wyścigów kartingowych.

pasje motoryzacyjne

Ojciec rozpoczął swoją przygodę z gokartami w wieku 16 lat.  Początkowo jeździł na obozy sportowe, podczas których pracował nad odpowiednią wydolnością organizmu. Dopiero rok później otworzyła się przed nim możliwość zdobycia upragnionej licencji. Wtedy dostał się do kadry Polski i umożliwiono mu reprezentowanie kraju w rozgrywanych, zdobywających coraz większą popularność, wyścigach kartingowych.

Ojciec dość szybko zaczął odnosić pierwsze sukcesy. Wyścigi traktował poważnie, przygotowania do nich nie były tylko rozrywką, a ogromem  czasu, pracy i poświęcenia.  Pasja, talent i zaangażowanie zaowocowała zdobyciem czterokrotnie tytułu Wicemistrza Polski.pasje motoryzacyjne

Od 1975 r. rywalizację w zawodach kartingowych rozpoczął także brat ojca Robert. Z uwagi na różnicę wieku braci uczestniczyli w wyścigach w różnych kategoriach, ale tylko gdy nadarzała się okazja konkurowali ze sobą na wolnym torze. Jednak, gdy stawką były punkty w kwalifikacjach Mistrzostw Polski  wzajemnie się wspierali i asekurowali. Tworzyli razem zgrany zespół. Zresztą,  ojciec wielokrotnie przytaczał anegdoty o skręcania gokarta wspólnie… w kuchni dwupokojowego mieszkania w bloku, co na marginesie nie spotykało  się ze zbytnim entuzjazmem jedynej kobiety w domu.

pasje motoryzacyjne

Wieloletnie starty w wyścigach sprawiły, że nazwisko Krotoski  coraz częściej pojawiało się  na ustach kibiców. Rozpoznawalna sylwetka, ubrana w oryginalny, jak na tamte czasu, kombinezon z nadrukowanym na plecach numerem i nazwiskiem, stała się nowym symbolem zawodników z rodziny Krotoskich. pasje motoryzacyjne

Mimo dobrej passy, w 1981r. tata zdecydował się na przekie-runkowanie swoich pasji kartingowych na wyścigi samocho-dowe. I tak stał się zawodnikiem formuły „Polonia”, w której zadebiutował z zaskakująco, jak na żółtodzioba,  dobrym wynikiem. W roku 1982, w klasie 7, będąc najlepiej jeżdżącym poznaniakiem, po raz pierwszy zdobył tytuł Mistrza Polski. pasje motoryzacyjne

Przez trzy kolejne lata, dzięki swojej śmiałej i pewnej jeździe klasyfikował się na podium, zmieniając jedynie kolor medalu. Bez wątpienia budowało to morale i poczucie wartości u tak młodego zawodnika.

Jego  znakomite osiągnięcia zaowocowały w 1984r. zdobyciem tytułu Mistrza Polski w formule „Polonia”, a po kolejnych trzech latach nastąpił okres jego dominacji w krajowych kwalifikacjach.

Rozkręcająca się kariera adwokacka, większe obowiązki rodzinne spowodowały, że w 1985 roku ojciec podjął trudną decyzję o zakończeniu sportowej kariery. Udzielał się jedynie kilka lat później, gdy rodzina Krotoskich zaczęła organizować memoriały ku pamięci dziadka Kazimierza.pasje motoryzacyjne

Bez wątpienia patrząc na osią-gnięcia zdobyte w wykonywanym przez siebie i przez mojego Ojca zawodzie, jego wiedzę oraz doświadczenie, jestem przekonany, że podjął wówczas dobrą decyzję. Rozwinięcie praktyki adwokackiej przez trzecie pokolenie wydawało się z pozoru prostsze niż osobie bez uznanego już nazwiska. Niestety, dziadek zmarł dość wcześnie, co spowodowało, że mój dziadek i ojciec nie mieli możliwość bezpośredniej współpracy. Myślę, że te wydarzanie dodatkowo zmotywowały ojca do ciężkiej pracy, co w konsekwencji spowodowało podjęcie przez niego odważnej decyzji w czasach raczkującej, nowej politycznej rzeczywistości  i utworzenie w 1988 roku pierwszej w kraju spółki adwokackiej. Przez kolejne 30 lat ojciec kontynuował działalność prawniczą realizując istotne projekty gospodarcze, handlowe, czy inwestycyjne.  Zawód prawnika jest bardzo wymagający, ale pasje motoryzacyjne nie umknęły z biegiem lat. Samochody i motocykle nadal są integralną częścią życia Taty.pasje motoryzacyjne

W naszej pracy, w której na co dzień mamy do czynienia z ludzkimi problemami ważne jest znalezienie odskoczni, która pozwoli oderwać się od prowadzonych spraw. Ojciec swoją pasję do motoryzacji nadal kontynuuje. Interesuje się sportowymi samochodami, a w wolnej chwili testuje swoje możliwości na Torze Poznań. Cały czas potrafi wykręcić niezłe czasy.  Kolejną wielką pasją Ojca są już od dobrych piętnastu lat motocykle. Pamiętam, jak podczas jednego z rodzinnych spotkań zastanawialiśmy się, gdzie jest tata, choć obiecywał, że zjawi się  punktualnie. pasje motoryzacyjneNagle usłyszeliśmy z dworu potężny ryk motocykla i ku naszemu zdumieniu ujrzeliśmy na nim mężczyznę w niebieskim kombinezonie trzymającym w ręku żółty kask. Ojciec dotychczas nie posiadał motocykla i wspominał, że rozważa jego zakup, ale najwidoczniej swoją decyzję przyspieszył nie uprzedzając nas o jej podjęciu. Obecnie z grupą przyjaciół uczestniczy corocznie w kilkuset kilometrowych wyprawach i każdego roku jego plany są coraz śmielsze. pasje motoryzacyjne

Bez wątpienia ojciec lubi to co robi. Nie odsunął się od prowadzenia spraw, i tak jak przez ostatnie ponad 30 lat swojej adwokackiej kariery wkłada wiele pracy i wysiłku, aby sprawnie rozwiązać problemy naszych klientów. Posiada wiele pasji i zainteresowań, a obecnie korzysta z życia pełną parą.

{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: