Jerzy Krotoski

adwokat

Maciej Krotoski

adwokat

Następca w spółce jawnej. A co na to umowa spółki?

Komentarze (0)

Załóżmy taką sytuację: zmarł Twój wspólnik i nie wiesz, jak teraz będą wyglądały sprawy w firmie i jaka jest Twoja sytuacja. Idziesz do prawnika po poradę, a on mówi, że niewiele możesz zrobić, i że trzeba było zamieścić w umowie spółki pewne zapisy zabezpieczające Cię na taką sytuację. Może warto pomyśleć o tych sprawach już teraz?

Przy zakładaniu spółki zazwyczaj są inne, ważniejsze sprawy, niż przewidywanie przyszłości i ustalanie ze wspólnikami, czy kiedyś będą mogli do niej wejść nasi następcy lub spadkobiercy. Biznes ma odnieść sukces i to się liczy. Sukces już przyszedł, ale co z tą przyszłością? Nawet jeśli od lat prowadzimy działalność w formie spółki jawnej – nie jest na to za późno – można dostosować umowę spółki do naszych oczekiwań. To, co pewne to fakt, że pozostawienie spraw swojemu biegowi i odkładanie tych formalności na później zdecydowanie nie jest dobrym rozwiązaniem. Można doznać bowiem sporego rozczarowania…

W zależności od tego, w jakiej formie prowadzimy działalność, propozycje rozwiązań będą się różniły. O dziedziczeniu udziału w spółce cywilnej pisałem już na blogu.

Co chcesz osiągnąć?

Przede wszystkim bez względu na to, czy dopiero zakładasz spółkę, czy już ją prowadzisz, trzeba się zastanowić jaki efekt chcemy osiągnąć. Czy jako wspólnicy chcemy żeby nasi spadkobiercy w przyszłości weszli do spółki, czy też chcemy uniknąć rozdrobnienia udziałów? Jest to oczywiście uzależnione od specyfiki działalności i ustaleń pomiędzy wspólnikami. Kiedy spółka ma ściśle określony profil działania w danej branży, niekiedy wspólnicy nie chcą dopuścić do wejścia osób trzecich, spoza branży do swoich struktur. Często, dopiero po kilku latach prowadzenia działalności wśród potencjalnych spadkobierców wyłaniają się godni następcy, którym warto powierzyć udziały w spółce.

Co na to prawo?

W spółce jawnej, zasadą jest, że śmierć wspólnika powoduje rozwiązanie spółki, chyba że umowa spółki stanowi inaczej. To oznacza, że jeżeli w umowie spółki znajdzie się zapis, że w razie śmierci wspólnika spółka ma istnieć nadal z jego spadkobiercami, spadkobiercy wstąpią do spółki z chwilą śmierci wspólnika. Muszą oni przedstawić spółce jedną osobę, która będzie realizować ich prawa do czasu zakończenia postępowania spadkowego. Ma to istotne znaczenie w kontekście sprawności podejmowania decyzji w spółce w tym czasie.

Jeżeli w umowie spółki nie ma zapisów dotyczących dalszego prowadzenia spółki w przypadku śmierci jednego ze wspólników dochodzi do rozwiązania spółki, chyba że pozostali wspólnicy zgodnie postanowią o jej dalszym trwaniu. Pamiętajmy jednak, że w dwuosobowej spółce jawnej, nie będzie możliwości jej kontynuacji w przypadku śmierci jednego ze wspólników. Tylko zapis w umowie spółki o dziedziczeniu praw w przypadku śmierci wspólnika pozwoliłby na kontynuowanie biznesu, a w miejsce zmarłego wspólnika weszliby jego spadkobiercy.

Umowa spółki do zmiany?

Jak widać, to czy spadkobiercy będą mogli działać w spółce po śmierci wspólnika zależy od wielu czynników. Warto zajrzeć do umowy spółki i zastanowić się jaki wariant jest dla nas najlepszy. W trakcie trwania spółki możemy przecież dokonać zmian w umowie spółki. Czy jednak zawsze? Taka zmiana umowy spółki wymaga jednak jednomyślności wszystkich wspólników. I znowu, jeśli nasza umowa zawiera postanowienie, że zmiana umowy spółki wymaga innej większości, a nie jednomyślności wspólników, zmiana umowy będzie łatwiejsza.

Z drugiej strony, nie zawsze spadkobiercy chcą działać w spółce prowadzonej przez zmarłego wspólnika. Ironicznie można powiedzieć, że dzieci napatrzyły się, jak ciężko pracują ich rodzice i jak wiele poświęceń wymaga prowadzenie swojej firmy. W następnym wpisie napiszę o tym, jakie warianty na takie przypadki przewiduje prawo.

{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: